OSTATNIO DODANE

WSZYSTKIE WPISY

Tiramisu w pucharkach

11 listopada 2020

Email
Print Friendly

 

Gdyby ktoś mnie zapytał jaki deser robię ostatnio najczęściej to bez wahania odpowiem, że to właśnie tiramisu, na drugim miejscu uplasowałby się nasz ukochany crème brûlée.

Przez ostatnie tygodnie prawie co tydzień w sobotę robię albo jedno albo drugie, a czasami i jedno i drugie ;).

Tiramisu to jak wiadomo włoski klasyk, ale dopiero pierwszy raz w minione wakacje odważyłam się je zrobić tak, że rodowity Włoch byłby ze mnie dumny. Użyłam bowiem całych jajek- zarówno żółtek jak i białek. Do tej pory miałam przed tymi surowymi białkami opór, kombinowałam na różne sposoby by ich uniknąć. Ale mam co najmniej kilka książek poświęconych kuchni włoskiej i w każdej podkreślone jest, że aby tiramisu osiągnęło odpowiednią konsystencję- czyli lekką i puszystą trzeba użyć ubitych na pianę białek. Przełamałam się i nie żałuję <3 Musiałam tylko czaić się przed mężem, żeby nie zobaczył, że dodaję surowe białka do środka, bo znając jego uprzedzenia nawet by nie skosztował choćby był to najlepszy deser w jego życiu. Podstęp się udał, Mateusz powiedział, że lepszego tiramisu nie jadł <3 Później dowiedział się prawdy, przez chwilę pomarudził, ale z każdym następnym razem nie miał oporów by nakładać sobie kolejną dokładkę. Tiramisu przygotowuję w większym naczyniu z pokrywką, układam warstwowo biszkopty i masę, a dopiero po porządnym schłodzeniu nakładam łyżką do kieliszków.

Nie dodaję też przesadnie dużo mocnej kawy- parzę w ekspresie espresso 3x i dolewam mleka.

Robię też tiramisu w formie ciasta, elegancko nakładanego na talerzyki, ale tu mam inne sprawdzone proporcje, którymi podzielę się przy innej okazji.

Klasyczne tiramisu wcale nie zawiera alkoholu, Włosi jedynie okazjonalnie dodają go do tego deseru i przeważnie jest to Amaretto (nie przepadam za jego posmakiem) lub całkiem dobre ale mało dostępne wino Marsala. Ja dodaję zwykle niewielką ilość likieru Baileys lub Krupnik „Słony karmel”- i to jest właśnie to! Bo jak to mówi mój serdeczny kolega – Szef kuchni –  „Ty i te Twoje szczególiki”. Na pytanie o jakie szczególiki mu chodzi mówi „no na przykład ten „słony karmel do tiramisu”. Ale prawda jest taka, że diabeł tkwi w szczegółach ;).

 

 

 

Składniki na około 10-12 porcji deseru:

200 g podłużnych biszkoptów

500 g mascarpone

100 g cukru pudru + łyżeczka cukru wanilinowego (generalnie w przepisach jest więcej)

5 jajek

potrójne espresso jeśli macie ekspres do kawy jeśli nie to około ¾ szklanki mocnej kawy (ok 200 ml)

szklanka mleka (250 ml)

50 ml likieru Baileys lub Krupnik „Słony karmel”

gorzkie kakao do oprószenia

 

 

Przygotować naczynie z przykryciem- ja używam owalnego naczynia żaroodpornego z przykrywką o wymiarach 25cm na 30 cm.

Jajka umyć i sparzyć wrzątkiem na sitku, następnie przelać zimną wodą.

Zaparzyć 3x espresso w eksprsie lub zaparzyć mocną kawę tak by powstało około 200 ml esencji.

Przelać kawę do miseczki lub głębokiego talerza , dolać zimne mleko oraz likier.

W niedużym naczyniu ubić na puszystą masę żółtka z cukrem pudrem i cukrem wanilinowym, dodawać mocno schłodzone mascarpone w kilku turach. Powinien powstać gładki, delikatny krem.

W osobnym naczyniu ubić białka ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dodawać pianę po jednej łyżce do kremu mascarpone, bardzo delikatnie mieszać aż do połączenia masy.

Biszkopty zanurzać na sekundę z każdej strony w kawie i ułożyć z nich pierwszą warstwę w naczyniu.

Wyłożyć połowę kremu na biszkopty oprószyć gorzkim kakao, następnie namoczyć w ten sam sposób kolejną warstwę biszkoptów i ułożyć je na kremie.  Wylać kolejną warstwę kremu, wyrównać i oprószyć kakao. Przykryć naczynie pokrywką i schładzać tiramisu przez co najmniej kilka godzin w lodówce.

Nakładać do pucharków lub kieliszków po dwie czubate łyżki tiramisu, dodatkowo prószyć odrobiną kakao.

Przechowywać do dwóch dni w lodówce.

 

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

wpDiscuz


 

Wszelkie prawa zastrzeżone. My Sweet World.pl