OSTATNIO DODANE

WSZYSTKIE WPISY

Mini babeczki z kakaowym nadzieniem z Baileys

4 kwietnia 2017


Te maleńkie kruche babeczki  napełnione są bardzo prostym do przygotowania nadzieniem na bazie mleka w proszku, ale tym razem z dodatkiem kakao oraz z odrobiną likieru Baileys. Przygotowałam je w dość skromnej wersji, bo ich jedynym dodatkiem są jadalne bratki, ale świetnie smakują z podprażonymi orzechami laskowymi lub  migdałami <3 Do tężejącej masy  można przykleić dosłownie wszystko co lubicie i  co zmieści się na tak maleńkich babeczkach :).  Dodatek likieru nie jest konieczny (można zastąpić go mlekiem), ale wnosi bardzo fajny lekko karmelowy posmak, alkohol paruje pod wpływem gorącej masy, także bez obaw… babeczkami mogą częstować się również dzieci. Najlepiej przechowywać je w pojemniku, a zachowają świeżość na długo :).

 

 

Składniki na spody babeczek (około 50-60 szt.):

140 g mąki pszennej tortowej

10 g gorzkiego kakao

100 g chłodnego masła

50 g cukru pudru

1 małe jajko (potrzebna będzie połowa)

1 łyżeczka cukru wanilinowego, szczypta soli

Składniki na nadzienie:

2 łyżki mleka

65 g masła

2 łyżeczki cukru wanilinowego

1/2 szklanki cukru pudru

1 łyżka gorzkiego kakao

3/4 szklanki mleka w proszku

 2 łyżki likieru Baileys (innego alkoholu lub mleka)

do dekoracji np: mini bratki ogrodowe, migdały, posiekane orzechy, kolorowe lentilki, ozdoby cukrowe itp.

 

 

Przesianą mąkę, kakao, pokrojone na kawałeczki masło oraz cukier puder umieścić w misce. Jajko roztrzepać w filiżance widelcem, odlać połowę, dodać do niej szczyptę soli oraz łyżeczkę cukru wanilinowego, zamieszać i wlać do pozostałych składników, następnie zagnieść szybko ciasto. (Druga połowa roztrzepanego jajka będzie niepotrzebna, chyba że zrobicie podwójną porcję ciasta). Owinąć folią, rozpłaszczyć i schłodzić przez 10 minut w zamrażarce. Wyklejać foremki cienką warstwą ciasta-dociskać do brzegów i dna foremek, w środku robić  wgłębienie. Piec w piekarniku rozgrzanym do 160-165 ºC przez około 10-12 minut. Odwracać jeszcze ciepłe foremki- babeczki powinny bez problemu wypadać.  

Przygotować nadzienie. W rondelku umieścić mleko, masło, cukier wanilinowy – zagotować. Dodać przesiany przez sitko cukier puder wymieszany z płaską łyżką kakao, zamieszać i ponownie zagotować (cukier powinien się rozpuścić). Zdjąć z palnika , wsypać mleko w proszku i wlać alkohol, dokładnie wymieszać rózgą kuchenną. Masa powinna mieć gładką konsystencję. Jeszcze ciepłą masę nakładać do babeczek za pomocą rękawa cukierniczego z odciętą końcówką (otwór powinien być niewielki o śr.5mm) lub za pomocą dwóch małych łyżeczek. Trzeba to zrobić szybko bo masa równie szybko zastyga. Na tężejącym nadzieniu przyklejać jadalne kwiaty lub układać wcześniej przygotowane dekoracje. Gotowe babeczki najlepiej przechowywać w szczelnym pojemniku.

 

 

 

Zobacz cały wpis >

Tradycyjna czekoladowa babka piaskowa- prosty przepis

29 marca 2017


Babka czekoladowa z tego przepisu jest moim obowiązkowym corocznym wypiekiem „do koszyczka”  :).  Piekę ją zwykle w Wielki Piątek wieczorem, połowę zjadamy do popołudniowej kawy w Wielką Sobotę, a druga połowa czeka na śniadanie wielkanocne. Jest to tradycyjna babka piaskowa, ale dodatkiem gorzkiego kakao, polana obficie polewą czekoladową i przyozdobiona chrupiącymi kolorowymi lentilkami, które oczywiście są obskubane zaraz po poświęceniu :D. Podaję Wam przepis na małą babkę, foremka powinna mieć objętość 1-1, 5 litra- jest to połowa porcji tradycyjnego przepisu pochodzącego z książki „Kuchnia Polska”. Osobiście nie piekę dużych babek, uważam, że lepiej zrobić dwie mniejsze, ale zupełnie różne niż jedną wielką, ale to dlatego, że prócz tej babki piekę jeszcze mazurek, babkę cytrynową (lub małe babeczki), robię ciasteczka, baranka z ryżu preparowanego, naszą ukochaną kremówkę oraz chatkę „Baby Jagi” – wiem wiem, dietetycznie nie jest, ale jest tyle ludzi do poczęstowania, że i tak wszystko znika szybciej niż planuję :D. Choć piekę dużo przez cały rok, to lubię tę świąteczną powtarzalność i dlatego trzymam się tej mojej tradycji, by Święta były wyjątkowe.  Zrobienie babki zajmuje dziesięć minut + pieczenie, dlatego jeżeli naprawdę nie macie czasu, to zróbcie chociaż jedną małą domową babkę na Wielkanoc-właśnie tą :).

 

Zobacz cały wpis >

Świąteczna babka jogurtowo-cytrynowa z migdałami w polewie z białej czekolady


 

Bardzo świąteczna babka z dodatkiem mielonych migdałów, jest dość wilgotna za sprawą jogurtu, ma rześki cytrynowy posmak.  Pysznym dodatkiem do tej babki jest polewa na bazie białej czekolady, również z dodatkiem jogurtu greckiego i soku owocowego- u  mnie jest to mieszanka soku malinowego i cytrynowego.  Z przepisu można upiec jedną dużą babkę lub dwie mniejsze, można też upiec jedną małą babkę z połowy porcji –trzeba wtedy użyć dwóch małych jaj :). Migdały polecam mielić dobrą ręczną maszynką do mielenia orzechów-przeszukajcie szafki kuchenne mamy lub babci, a na pewno się znajdzie :). Migdały można zastąpić mąką, ale to one dodają świątecznego posmaku i dodatkowej wilgoci :).

 

Zobacz cały wpis >

Przepis na wyśmienite babeczki czekoladowe oraz KONKURS z okazji Dnia Kobiet

6 marca 2017


Osoby, które zaglądają na bloga wiedzą, że mam słabość do papilotkek i innych bibelotów  do pieczenia babeczek <3. Zależy mi żeby były ładne, praktyczne i w dobrej cenie- takie są właśnie papilotki, w których upiekłam dzisiejsze babeczki <3. Jeżeli chcecie mieć stuprocentową pewność, że osłonki w których pieczecie dowolne babeczki, zachowają idealny kolor i kształt po upieczeniu babeczek, również po ich przechowywaniu w lodówce to  polecam metaliczne papilotki dostępne w sklepie  Puder Cukier (w wypadku babeczek z dzisiejszego przepisu wszystkie typy papilotek dostępne w sklepie sprawdzą się idealnie, nie będą się plamić i przebarwiać). W ogóle asortyment sklepu jest oryginalny i bardzo ciekawy i szczerze mogę go polecić … Prócz przepięknych papilotkek, można tam znaleźć ciekawe formy, słomki papierowe, posypki, ogromny wybór tylek oraz innych akcesorów cukierniczych i wiele innych. Z okazji Dnia Kobiet  razem z marką Puder Cukier mamy dla Was drogie Czytelniczki świetny konkurs  :).Zasady konkursu są bardzo fajne, bo polegają dosłownie na wybraniu nagród :). Wystarczy zapoznać się z asortymentem sklepu Puder Cukier, wybrać Waszym zdaniem najładniejsze papilotki oraz tylkę do dekoracji -dokładnie takie jakie chciałybyście wygrać, następnie skopiować linki i wkleić je pod postem konkursowym na FACEBOOK-u. Każda uczestniczka wkleja dwa linki. W drodze losowania wygrywają, aż trzy osoby. Każda zwyciężczyni otrzyma wybrane papilotki i tylkę oraz dodatkowo zestaw rękawów cukierniczych.  Będzie to komplet gotowy do przygotowania wymarzonych babeczek :).  Ogłoszenie wyników nastąpi 17 marca na facebookowym profilu  PUDER CUKIER- zapraszam więc uczestniczki do polubienia strony i udostępnienia postu konkursowego.

A teraz słowo o dzisiejszym przepisie  na babeczki z pysznym, intensywnie czekoladowym kremem, który można wykorzystać również do przekładania tortu :). Spody babeczek to najlepsze  ciasto biszkoptowe z dodatkiem kakao, a krem powstaje z dwóch składników- śmietanki oraz czekolady i ma konsystencję gęstego musu … <3<3.

 

Zobacz cały wpis >

Ciasto z jabłkami i kokosową pierzynką

1 marca 2017


Uwielbiam robić ciasta, których smak doskonale znam… Dzieciństwo mija bardzo szybko i zawsze kiedy pomyślę, że ten beztroski czas już naprawdę nigdy nie wróci to łza kręci się w oku.  To kolejne ciasto z przepisu od Mamy, które znam od dziecka.  Niby zwykłe i proste, a jednak bardzo nietypowe, bo jego bazą jest kompot jabłkowy –taki ze słoika lub świeżo gotowany, na którym robimy budyń. Najpyszniejsza część ciasta to kokosowa pierzynka na wierzchu (ostatnio wyłożyłam ją próbnie na sernik, wyszedł pyszny, więc przepis będzie też na blogu w swoim czasie ;). Przyznam, że trochę zmodyfikowałam proporcje, upiekłam biszkopt tylko z trzech jaj, bo lubimy gdy jest tylko dodatkiem do reszty ciasta, ale poniżej podaję Wam również proporcje na grubszy biszkopt z pięciu jaj- zróbcie wedle uznania :). Cienki biszkopt wchłania wilgoć z jabłek, więc nie jest suchy, nadzienie jabłkowe jest bardzo delikatne, a kokosowa pierzynka najpierw jest chrupiąca- bo cukier w niej zawarty się karmelizuje ( taką najbardziej lubię), a kolejnego dnia mięknie, ale nadal pysznie komponuje się z ciastem. Bardzo polecam wypróbować, ciasto bardzo zasmakowało moim chłopakom ;)

 

Zobacz cały wpis >

Ciasto bananowe z polewą z serka kremowego

21 lutego 2017


 

Przepis na to ciasto znalazłam ostatnio na stronie www.spendwithpennies.com pod nazwą  „The best banana cake”. Jest to blog,  który ma prawie 3 miliony fanów na FB co w naszych polskich realiach jest wręcz liczbą z kosmosu ;). Stwierdziłam, że jeżeli na tak popularnej stronie jest to ciasto z dopiskiem „najlepsze”, to koniecznie muszę to sprawdzić, choć nie jestem jakąś wielką smakoszką bananów w wypiekach , ale za to mój mąż tak ;).  Ciasto jest bardzo proste do zrobienia, przygotowane bez użycia wagi  jak to zwykle w amerykańskich przepisach bywa.  Jest wilgotne z wyczuwalnym bananowo-cytrynowym posmakiem, z wierzchu posmarowane frostingiem na bazie serka kremowego, z dodatkiem soku i skórki z cytryny- jest to idealne uzupełnienie tego ciasta. W przepisie wprowadziłam kilka zmian m.in. zmniejszyłam ilość cukru pudru w polewie z trzech szklanek do jednej, bo tyle według mnie wystarcza ;).

 

Zobacz cały wpis >

Wyśmienite ciasto z kremem cytrynowo-ananasowym i kawałkami ananasa

16 lutego 2017


Z takim przepisem nie spotkałam się jeszcze nigdzie, bo takie skarby są tylko w zeszycie z przepisami mojej Mamy ;). To kolejny mój smak z dzieciństwa, za którym tęskniłam już od kilku lat! Bardzo prosta, a zarazem bardzo oryginalna receptura to sekret tego ciasta. Świeżutkie wręcz rozpływa się w ustach, nie jest słodkie i za to je uwielbiam. Krem powstaje z połączenia ananasów z  puszki, budyniu śmietankowego, galaretki cytrynowej oraz masła, daje to przepyszny smak i wspaniałą konsystencję. Do tego lekki, mięciutki biszkopt, który dodatkowo można delikatnie nasączyć wodą z odrobiną soku z cytryny.  Szybko zrobię je po raz kolejny, bo znikło w mgnieniu oka i zyskało nowych wielbicieli :) Bardzo polecam!

 

Zobacz cały wpis >

Serce od serca <3

15 lutego 2017


Taki prosty deser przygotowałam na wczorajsze Walentynki dla moich trzech adoratorów  i choć już jest po tym „święcie”  to myślę,  że nie raz przyda się Wam dzisiejszy  przepis i nie tylko na romantyczne kolacje.  Będzie wręcz idealnym deserem na przykład na Dzień Matki- możecie przygotować  takie serce dla swoich dzieci lub dla swoich Mam zamiast czekoladek :).  Dodatkowo końcem maja można już liczyć na pierwsze polskie truskawki, bo te lutowe to niezbyt mnie przekonują  ;).  Och Wiosno ukochana, proszę przyjdź szybko, bo tęsknię! <3

 

Zobacz cały wpis >

Gniazdka wiedeńskie

14 lutego 2017


Takie gniazdka to nic innego jak usmażone na głębokim tłuszczu ciasto ptysiowe, choć w troszkę zmienionych proporcjach.  Są bardzo łatwe do zrobienia- samo przygotowanie ciasta to pestka, jedyny niuans, o którym  trzeba pamiętać to zakupienie lub odszukanie w kuchennych szafkach drewnianej pałki cukierniczej, która jest pomocna w ucieraniu gorącego ciasta.  Ciasto nie zawiera cukru dlatego usmażone gniazdka można  obficie polukrować i dodatkowo oprószyć dowolną posypką. Można również dodać do lukru odrobinę alkoholu np. rumu. Wbrew pozorom nie są chrupiące, ale bardzo mięciutkie  i delikatne.  Choć ja osobiście wolę pieczone ciasto ptysiowe to wiem, że wiele osób uwielbia takie gniazdka dlatego śpieszę z przepisem ;).

 

Zobacz cały wpis >

Francuska “Brioche”

7 lutego 2017


Dziś kolejna propozycja z cyklu „francuskie śniadania”. Francuzi słyną z tego, że lubią zaczynać dzień na słodko i wcale nie przeszkadza im to w zachowaniu zgrabnych sylwetek. Ich filozofia polega na tym, że to właśnie rano mogą sobie pozwolić na coś bardziej kalorycznego, bo mają cały dzień na spalenie zbędnych kalorii. To właśnie oni słyną z tego, że o poranku mają czas na spokojne śniadanie, a później biegiem załatwiają wszystkie sprawunki, zwykle idą pieszo lub jadą rowerem do pracy, szkoły czy na zakupy.  Często muszą pokonać wiele stromych schodów, popularnych m.in.  w zabytkowych paryskich kamienicach. Żyją po prostu bardzo aktywnie, ale wtedy kiedy trzeba potrafią zwolnić i delektować się przyjemnościami, z których chyba najważniejszą  jest jedzenie. Bardzo mi się podoba taki styl życia <3. Uwielbiam czytać książki, ze zwyczajami francuskimi w tle, a francuskie kino po prostu kocham <3.  Na początku roku przyszła do mnie przesyłka prosto z Paryża, z której cieszyłam się jak dziecko. Był to kalendarz z malunkami polskiej artystki Anny Ostapowicz  mieszkającej na stałe we Francji, odkryłam ją ponad rok temu i się zauroczyłam- kto jak kto, ale Ona potrafi w piękny sposób uchwycić to, z czego słynie Francja- te piękne kawiarenki, naturalnie piękne kobiety, malownicze uliczki, eleganckie i urocze detale, które tworzą piękną całość <3<3. 

A teraz kilka słów o bohaterce dzisiejszego wpisu, czyli o „Brioche”… Jest to oczywiście rodzaj francuskiego pieczywa drożdżowego,  które prócz swojego oryginalnego  kształtu charakteryzuje się  tym, że zawiera sporo masła i jaj na stosunkowo niewielką ilość  mąki.  Dobrze przygotowane ciasto na brioszkę powinno mieć długi czas wyrastania w chłodnej lodówkowej temperaturze. Dlatego najlepiej zagnieść ciasto wieczorem i umieścić je na noc w lodówce, dzięki temu rano będziemy mogli cieszyć się świeżutką, ciepłą broszką.  Jest bardzo delikatna i  mało słodka, dlatego świetnie komponuje się z odrobiną masła i miodu lub dobrej konfitury, do tego pyszna kawa i francuskie śniadanie gotowe! :) Pierwszą swoją brioszkę upiekłam już dawno temu z przepisu Julii Child, przepis ulegał stopniowym zmianom, aż do uzyskania jego ostatecznej wersji, którą dziś się z wami dzielę. Zależało mi na prostych, łatwych do zapamiętania proporcjach przy zachowaniu oryginalnego smaku „Brioche”.  Bon appétit!

 

Zobacz cały wpis >



 

Wszelkie prawa zastrzeżone. My Sweet World.pl