Tarta rabarbarowa z pianką bezową
12 maja 2016
Do stworzenia tego przepisu zainspirowała mnie tarta, którą jadłam w warszawskiej restauracji AleGloria. Była przepyszna i podana mocno schłodzona i to mi właśnie smakowało. Smak osiągnęłam bardzo podobny, ale z tą różnicą, że ja upiekłam jedynie spód do bezy- reszty już nie zapiekałam. Nadzienie przygotowałam na patelni, a bezowa pianka zrobiona jest w taki sposób by nie trzeba było już jej piec. Do ubitych białek wlewamy gorący syrop cukrowy i uzyskujemy bardzo stabilną piankę- taką jak w ciepłych lodach lub wafelkowych misiach :) Kruchy maślany spód + kwaśne nadzienie rabarbarowe o niecodziennym smaku + słodka bezowa pianka- PYCHOTKA!
Ps. Przepis wydaje się długi, ale samo przygotowanie tarty jest bardzo proste – wystarczy raz zrobić, wczytać się w przepis, a później już jest wszystko jasne i robi się z pamięci :)
Składniki tartę o średnicy 22-24 cm;
na ciasto kruche:
200g mąki
90g zimnego masła
40g cukru pudru
szczypta soli
1 żółtko
2 łyżki mleka
na nadzienie:
5 średnich pędów rabarbaru
1 garść malin np. mrożonych lub 2 łyżki soku
1 czubata łyżka miękkiego masła
2 łyżki wody
3 łyżki cukru
1 łyżeczka pasty z wanilii/ekstraktu/1 op.cukru wanilinowego
1 łyżka galaretki w proszku malinowej/ truskawkowej/owoce leśne
na bezę włoską:
2 duże białka
130 g cukru + osobno odmierzyć 20 g
2 łyżki wody
do dekoracji kolorowe jadalne fiołki
Zaczynamy od kruchego spodu. W misce umieścić mąkę, pokrojone na małe kawałki zimne masło oraz cukier puder.
W małym naczyniu umieścić żółtko, mleko oraz sól i mieszać widelcem, aż ładnie się połączą, następnie wlać do pozostałych składników. Rozcierać wszystko palcami, aż powstanie kruszonka, następnie zagnieść w kulę, rozpłaszczyć ją, owinąć folią i wstawić na 15 minut do lodówki. Przygotować formę do tarty- można wysmarować ją masłem i oprószyć mąką- ja tego nie robię.
Po tym czasie rozwałkować ciasto między dwoma arkuszami papieru do pieczenia na okrąg o średnicy 30 cm. Zdjąć papier z góry, odwrócić na foremkę do tarty i zdjąć drugi arkusz papieru. Wykleić starannie formę, dociskając dokładnie ciasto do niej. Z pozostałych ścinków uformować cienki placek, który również upieczemy i pokruszymy na wierzchu gotowej tarty. Wstawić do lodówki na czas rozgrzewania się piekarnika.
Piekarnik rozgrzać do 200 stopni C.
Schłodzone ciasto nakryć arkuszem papieru do pieczenia, na który wysypać ryż (lub specjalne kulki ceramiczne). Wstawić do rozgrzanego piekarnika. I podpiekać w ten sposób 15 minut, następnie ostrożnie wyjąc tartę z piekarnika i zdjąć papier z obciążeniem. Obniżyć temperaturę do 180 stopni C i piec kolejne 15-20 minut, aż do ładnego wypieczenia się ciasta na całej powierzchni. Jednocześnie wstawić do piekarnika uformowany ze ścinków placek i piec go, aż się zarumieni. Wyjąć i wystudzić.
Przygotować nadzienie. Rabarbar umyć i pokroić- połowę na małe kawałeczki, które mają się rozpaść w trakcie podsmażania, a drugą część na większe 3-centymetrowe paski. Na patelni roztopić masło, dodać pozostałe składniki oprócz galaretki i w ten sposób podsmażać na średnim ogniu, aż rabarbar będzie miękki, a mniejsze kawałki się rozpadną- około 10-15 minut. Nadzienie w tym momencie powinno być dość gęste, ale lejące. Zdjąć z palnika i wsypać do gorącej, ale nie wrzącej masy łyżkę galaretki w proszku, następnie dokładnie wymieszać całość. Wystudzić i przełożyć na spód tarty. Schładzać w lodówce, aż do ścięcia się nadzienia- około 2 godziny.
W międzyczasie przygotować bezę włoską. W niedużym naczyniu umieścić starannie oddzielone białka ubić je mikserem na sztywną pianę, dodać oddzielone 20 g cukru i dalej ubijać. W niedużym garnku umieścić cukier z wodą, wymieszać i podgrzewać na średnim ogniu (już nie mieszać), aż do uzyskania temperatury 118 stopni C- TRZEBA ZMIERZYĆ TERMOMETREM CUKIERNICZYM *. U mnie zajęło to dosłownie dwie minuty, ale wszystko zależy od wielu czynników np. rodzaj kuchenki, wielkość garnka czy grubość jego dna. Gdy syrop osiągnie wskazaną temperaturę należy od razu wlewać go cienkim strumieniem do bezy jednocześnie miksując pianę na najwyższych obrotach miksera. Następnie miksować jeszcze przez kilka minut, przełożyć na schłodzone nadzienie i umieścić tartę jeszcze w lodówce na minimum godzinę. Przed podaniem pokruszyć z wierzchu upieczony skrawek ciasta i udekorować fiołkami- u mnie białe fiołki wonne i fiołki trójbarwne(bratki).
* Termometr cukierniczy warto mieć, ale nie koniecznie ten najdroższy- ja swój kupiłam już kilka lat temu w bielskim SPOŁEM za kilkanaście złotych.
* Jeżeli macie ochotę na taką tartę, a jeszcze nie macie termometru, bezę można zastąpić bitą śmietaną – też będzie pyszna!
Dodaj komentarz