Lukrowane oponki oraz mini pączusie z białym serem
19 kwietnia 2018
Pogoda nas rozpieszcza tej wiosny z czego niezmiernie się cieszę <3 W ogóle kwiecień, maj i czerwiec to moje ukochane miesiące i ekscytuję się każdym zielonym pączkiem na drzewie, każdym kwitnącym kwiatkiem w domu i w ogódku oraz prześlicznymi i pachnącymi kwitnącymi drzeami <3 To właśnie natura o tej porze roku najbardziej mnie inspiruje... Tradycyjnie na pierwszy wiosenny piknik piekę coś z rabarbarem, ale okazało się, że rabarbar w ogródku jeszcze jest zbyt mały i szkoda go rwać, a marzył mi się piknik pod kwitnącą czereśnią, po której za tydzień nie będzie już śladu. Zdecydowałam się na przygotowanie oponek z dodatkiem białego sera, a produktem ubocznym były mini pączusie, które również spakowaliśmy do koszyka.
Ciepłe oponki z cienką warstwą lukru maczane w niskosłodzonej konfiturze z wiśni skradły nasze serca <3.
Składniki na około 18 oponek i tyle samo mini pączusiów:
300 g mąki tortowej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
200 g twarogu
1 duże całe jajko
3 żółtka
szczypta soli
25 g drożdży świeżych + czubata łyżka cukru +2 łyżki mleka
2 łyżeczki cukru wanilinowego
50 g roztopionego masła
olej do smażenia- użyłam około 1 litra
do podania: lukier, konfitura wiśniowa lub inne dodatki
W małej miseczce rozetrzeć drożdze z mlekiem, cukrem i cukrem wanilinowym, ucierać aż cukier sie rozpuści, wlać do większej miski. Wbić jajko, dodać żółtka oraz sól i zmiksować krótko całość, dodać zmielony twaróg i dalej miksować do połączenia. Wsypać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, wlać roztopione masło. Wyrabiać mikserem z zamocowanymi hakami lub ręcznie,aż ciasto będzie gładkie. Miskę przykryć ściereczką i odstawić ciasto na godzinę do wyrośnięcia.
Blat oprószyć mąką lub natłuścić olejem i rozwałkować ciasto na grubość około 1 cm. Wycinać kółka dużą szklanką. W każdym kółku za pomocą zakrętki lub innego narzędzia zrobić otwór.
Kółeczka ze środka można odkładać i usmażyc na koniec- powstaną z nich mini pączusie, można też zebrać je w całość, ponownie rozwałkować i wycinać oponki.
Olej rozgrzać na głębokiej patelni. Dobra temperatura oleju to podstawa udanych, dobrze wypieczonych oponek i pączków. Rozgrzewam olej na dużej mocy palnika, wrzucam kawałek ciasta na próbę- powinien szybko wypływać na wierzch, ale powoli się rumienić-gdy tak się dzieje to znak, że temperatura jest ok. Wtedy zmniejszam moc palnika (4-5 na płycie indukcyjnej)i wrzucam po 5-6 oponek i smażę. Oponki obracam tylko raz, należy cały czas obserwować czy się już zarumieniły z dołu, następnie odwrócić. Usmażone odkładać na kratkę cukierniczą lub papierowe ręczniki. Na końcu smażymy małe pączusie "z wycinek" ze środka oponek .
RADA: Gorące oponki i pączusie smakują najlepiej. Jeszcze ciepłe należy zanużać w lukrze, lub otaczać w cukrze pudrze wymieszanym z cukrem waniliwym lub z cynamonem. Mnie najbardziej smakowały z niskosłodzoną konfiturą wiśniową- wystarczy rozrywać oponki i maczać je w konfiturze. Mini pączusie można ponadziewać dowolnym nadzieniem za pomocą specjalnej szprycy.
Dodaj komentarz
Zrobiłam wczoraj!! znikały na ciepło i na bieżąco… Pyyyszne 🙂
Piękne zdjęcia, moje ukochane widoki <3 A przepisy jak zawsze inspirujące 🙂 Świetne słodkości na mały piknik za domem z dziećmi i w towarzystwie przyjaciół 🙂 :*
Dziękuję Dorotko, buziaki :*