Zwykle kwaśne jabłka łączymy z cynamonem (co uwielbiam) ale tym razem miałam ochotę na coś innego… i dołożyłam do słodkich jabłek pokrojonych w kostkę odrobinę mrożonych malin i całość zapiekłam pod kruszonką. Jabłka przybrały ciekawy kolor i smak :) Nasz Mikołajek był zachwycony i to utwierdziło nie w przekonaniu, że deser jest pyszny :) Wracamy do niego z przyjemnością… Chyba nie ma szybszego i prostszego przepisu  na ciepły deser niż owoce zapieczone pod chrupiącą kruszonką- spróbujcie go w tej lekkiej, pachnącej słońcem wersji :)

Na 2-3 porcje:

3 średnie jabłka słodkiego gatunku

garść mrożonych malin (w sezonie świeżych :)

2 łyżeczki proszku budyniowego (np. wniliowego)

na kruszonkę:

1/4 szklanki mąki

2 i 1/2 łyżki cukru

30 g masła

+ odrobina cukru pudru do oprószenia

Piekarnik rozgrzać do 180ºC.

Jabłka obrać i pokroić w średniej wielkości kostkę, umieścić na talerzu, dodać mliny i proszek budyniowy, delikatnie wymieszać. (Gdy jabłka są kwaśne można dodać troszkę cukru). Rozdzielić pomiędzy naczynia do zapiekania. (Można zrobić w jednym większym  naczyniu żaroodpornym). 

Zagnieść składniki na kruszonkę rozcierając je między palcami, następnie posypać owoce.

Piec około 15- 20 minut – aż kruszonka lekko się zezłości.

Lekko przestudzić, oprószyć cukrem pudrem i podawać :)