Całe lato w donicach na naszych kuchennych parapetach zewnętrznych pięknie kwitła lawenda. Również w ogrodzie bardzo szybko się rozrosła.  To bardzo ciekawa roślina o intensywnym aromacie i smaku, jadalne są zarówno jej kwiaty jak i liście. Idealny dodatek do herbaty ziołowej lub jako przyprawa do mięs. Dodaje się ją również do deserów, a prócz pięknego zapachu i charakterystycznego smaku ma mnóstwo cennych składników i bardzo szerokie zastosowanie. (Więcej do poczytania na stronie w linku na samym dole.) Bardzo polecam taki „lawendowy ogródek” na parapetach,, należy jednak pamiętać żeby doniczki nie były zbyt płytkie, bo sadzonki się  nie rozrosną. Najlepiej zasadzić ją bezpośrednio w ziemi lub w głębokich donicach. O podlewanie należy dbać na etapie wzrostu, ale  należy pamiętać, że lawenda bardzo nie lubi „przemoczenia”. Również przycinanie kwitnących gałązek, prowokuje lawendę do wzrostu nowych pędów. Sadzonki lawendy powinny mieć miejsce na rozrost, dlatego nie sadzimy ich zbyt blisko siebie. W naszym klimacie trzeba pamiętać o kupnie sadzonek, które zimują i mróz im nie straszny- na szczęście sprzedawcy dbają o to, by sadzonki były wieloletnie.Naszą lawendę bardzo polubiły również motyle i pszczoły, które nieustannie przylatywały z sąsiedniej łąki :) A w ciepłe letnie wieczory, każdy podmuch wiatru  przynosił do kuchni jej naturalny, kojący zapach … Moja mała Prowansja :)

Tutaj dowiesz się więcej o lawendzie