Poszukując świątecznych foremek do ciasteczek znalazłam w szafce foremkę w kształcie listka, nawet nie wiedziałam, że taką mam ;) Kiedyś na instagramie widziałam podobne ciasteczka, ale nie mam pojęcia jaki był na nie przepis, dlatego zrobiłam je po swojemu- i tak powstały cynamonowe listki na pożegnanie listopada i typowych jesiennych wypieków, bo jak dla mnie zima zaczyna się od początku grudnia ;) Ciasteczka są chrupiące i bardzo aromatyczne :)

Składniki na kopiastą miseczkę ciasteczek:

125 g mąki tortowej (lub trochę więcej)

2 łyżeczki cynamonu

1 łyżeczka przyprawy do piernika

60 g zimnego masła

50 g cukru pudru (przesianego przez sitko)

2 łyżki maślanki

1 żółtko

szczypta soli

+ cukier puder do oprószenia

Z podanych składników zagnieść ciasto (powinno to trwać jak najkrócej). Jeżeli ciasto będzie zbyt klejące można delikatnie podsypać mąką. Uformować wałek, owinąć folią spożywczą i włożyć do lodówki na minimum pół godziny.

Schłodzone ciasto rozwałkować między dwoma arkuszami papieru do pieczenia na grubość około 3 mm. Wycinać listki foremką  i za pomocą noża zrobić na nich nacięcia.

Piekarnik rozgrzać do 200 stopni C.

Przygotować wałek i owinąć go papierem do pieczenia, następnie przełożyć go na blaszkę (piekłam jednocześnie na trzech wałkach) układać na wałku ciasteczka pod różnym kątem i piec około 12 minut. (Trzeba pilnować bo czas pieczenia zależy od grubości ciasteczek)

Po wystudzeniu  można oprószyć je cukrem pudrem.

Ps. Ja zorganizowałam sobie aż trzy wałki dlatego piekłam ciasteczka tylko w dwóch partiach :)

Uwaga: Żeby wałki nie obracały się na blaszce najlepiej coś podłożyć pod każdy z obu stron- może to być papier do pieczenia poskładany w małe kwadraciki.