Na blogu nie mogło zabraknąć słodkiego karnawałowego akcentu, dlatego mam dla Was  te urocze kokardki :) Przygotowałam je z tradycyjnego ciasta na faworki, który zaczerpnęłam z Kuchni Polskiej „Przepisy dawne i nowe” (wyd. Diogenes ). Na zarabianie ciasta trzeba poświęcić chwilę, ale samo formowanie kokardek jest bardzo łatwe i przyjemne :) Po upieczeniu powinny być kruchuteńkie i chrupiące :)

Składniki:

na ciasto:

1 i 1/2 szklanki mąki (używam tortowej)

4 żółtka

1 łyżka octu lub spirytusu (używam spirytusu)

3-4 łyżki gęstej śmietany

szczypta soli (około 1/4 łyżeczki)

do smażenia- smalec lub olej rzepakowy

do podania- cukier puder wymieszany z cukrem wanilinowym lub cukrem z wanilią

Z podanych składników zagnieść w misce ciasto, następnie przełożyć na blat i wyrabiać aż będzie gładkie i elastyczne. Kilkakrotnie składać, wałkować na cienki płat i znów składać np. w kopertę- by w cieście zamykać powietrze. Uderzać mocno wałkiem w ciasto, tak by pojawiały się pęcherzyki powietrza.   Przykryć ściereczką i odstawić na godzinę. Po tym czasie odrywać kawałki ciasta i wałkować najcieniej jak potraficie. Kroić na prostokąty- wielkość według  uznania . Następnie ściskać ciasto na środku każdego prostokąta, tak by powstały kokardki- zdobić to dość mocno, by kokardki utrzymały kształt podczas pieczenia.

W garnku rozgrzać tłuszcz, sprawdzić czy ma odpowiednią temperaturę- wrzucić jedną kokardkę. Gdy ciasto wypływa i niezbyt szybko się rumieni- tłuszcz ma właściwą temperaturę. Smażyć na złoty kolor z jednej i drugiej strony, najlepiej odwracać widelcem i nie smażyć na raz więcej niż 5-6 kokardek.

Kłaść na sitko, kratkę cukierniczą lub papierowy ręcznik. Cukier puder wymieszać z cukrem wanilinowym lub cukrem z prawdziwą wanilią i oprószyć obficie jeszcze ciepłe kokardki. Gotowe :)