Mini choineczki bezowe
2 grudnia 2016
To już trzeci typ choinek bezowych na blogu (zobacz TUTAJ
i TUTAJ). Tym razem te najbardziej urocze ze wszystkich- malusieńkie choineczki, które wspaniale komponują się z innymi drobnymi ciasteczkami. Na blogowym
FACEBOOK-u możecie zobaczyć filmik z krótką instrukcją formowania choineczek :). Do masy bezowej dodałam odrobinę zielonego barwnika, niestety po upieczeniu kolor został bardzo subtelny ;). Ale szczerze mówiąc najbardziej lubię idealnie białe bezy , zwłaszcza w wypadku choinek więc kiedy zrobię je już na święta pominę dodatek barwnika. Dzięki temu, że pieczemy je w bardzo niskiej temperaturze 85-90 stopni C zachowują biały kolor, a przyklejone do bezy ozdóbki cukrowe w postaci perełek, kuleczek, serduszek, śnieżynek itp. zachowują swój kształt. Tak jak w wypadku wszystkich bez typu francuskiego, należy trzymać się podstawowych zasad przygotowania piany bezowej, które dokładnie opisałam TUTAJ. Jest to gwarancja idealnie przygotowanej bezy, która jest warunkiem powstania idealnych choineczek. Również można je upiec nawet tydzień przed świętami, ale koniecznie należy je przechowywać w szczelnym pojemniku.
Składniki na jedną dużą blachę z wyposażenia piekarnika- około 35 choineczek:
2 białka z dużych jaj- idealnie oddzielone od żółtek
szczypta soli
100 g cukru
ewentualnie dowolny barwnik
+drobne ozdóbki cukrowe
Uwaga: Jeżeli robicie taką małą porcję jak w przepisie, najlepiej ubijać bezę w małym i dość wąskim kubku do ubijania i używać zwykłego ręcznego miksera- masy jest stosunkowo mało, w takim naczyniu dużo szybciej się ubija. Zauważyłam też, że akurat choinki lepiej jest piec bez termoobiegu (choć zwykle piekę z termoobiegiem). Chodzi o to, że choinki mają zachować swój pionowy kształt, a powietrze, które wiruje w piekarniku gdy używamy termoobiegu może delikatnie przekrzywiać choinki.
Robisz bezę po raz pierwszy lub miewałaś z nią problemy? Koniecznie przeczytaj mój krótki poradnik. Znajdziesz go TUTAJ.
Białka (idealnie oddzielone od żółtek) ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. (Nie ubijać dłużej niż to konieczne, żeby nie przebić białek). Od tego momentu wsypywać cienką stróżką cukier i cały czas ubijać- należy to robić do momentu, gdy piana będzie naprawdę gęsta, a kryształki cukru nie będą widoczne, ani wyczuwalne. Piekarnik rozgrzać do 85-90ºC- bez termoobiegu.
Pianę przełożyć do rękawa cukierniczego z zamocowaną małą tylką- najlepsza będzie taka, której kształt z góry przypomina gwiazdkę lub kwiatek (użyłam zwykłej małej plastikowej tylki, z jakiegoś taniego zestawu;). Przygotować dużą blaszkę i wyłożyć ją papierem do pieczenia (można przykleić papier do blaszki używając odrobiny gotowej piany z białek). Rękaw cukierniczy trzymać prostopadle do blaszki i utrzymując końcówkę kilka milimetrów nad blaszką wyciskać pierwszą-największą warstwę choinki. Przesuwać się ku górze, wyciskając coraz mniejszą ilość bezy-zrobić w ten sposób 3-4 piętra choinki- ostatecznie choineczki powinny mieć wysokość około 4 cm. Do surowych choineczek poprzyklejać maleńkie ozdoby cukrowe. Ostrożnie umieścić blaszkę w rozgrzanym piekarniku. Piec je około godziny. Od czasu do czasu uchylać delikatnie piekarnik na 2 sekundy, by nadmiar pary wodnej uszedł z piekarnika- dzięki temu bezy szybciej wyschną. Po około 55 minutach pieczenia wyciągnąć jedną choinkę na próbę. Odstawić by wystygła i sprawdzić czy beza całkowicie wyschła i jest chrupiąca. Jeżeli tak, to znak, że choinki są gotowe. Wyjąć blaszkę z choinkami z piekarnika, a gdy tylko osiągną temp. pokojową umieścić je w szczelnym pojemniku.
Dodaj komentarz