Pyszne ucierane babeczki z rabarbarem
10 czerwca 2017
N
ie wiem jak u Was, ale u nas cały czas w ogrodzie jest pod dostatkiem rabarbaru, robimy z niego kompot i dodajemy do wypieków… Babeczki z tego przepisu są wilgotne, miękkie i soczyste od rabarbaru, to ile go dodacie zależy od Waszych upodobań. Jeśli najdzie Was ochota na podwieczorek lub zechcecie przyrządzić coś słodkiego na piknik, wycieczkę lub grilla na świeżym powietrzu to ten przepis będzie świetny. U nas babeczki znikły nim zdążyły porządnie wystygnąć ;) Z porcji tej uzyskacie dziesięć małych babeczek lub siedem większych. Należy pamiętać, by nie piec babeczek dłużej niż to konieczne, żeby ich nie przesuszyć. Trzeba wyczuć odpowiedni moment bo czas pieczenia zależy od wielkości babeczek.
Składniki:
2 duże jajka
szczypta soli
120 g miękkiego masła
110 g cukru
1 opakowanie cukru wanilinowego
120 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 pędy rabarbaru
Rabarbar pokroić na cienkie plasterki (nie trzeba go obierać). Miękkie masło utrzeć wraz z cukrem, cukrem wanilinowym oraz szczyptą soli na puszystą masę. Wbić jedno jajko, ucierać aż połączy się z masą, następnie wbić kolejne i dalej ucierać. Na tym etapie masa może wyglądać na zważoną, ale nie należy się tym przejmować. Piekarnik rozgrzać do 175 stopni C. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i przesiać do masy, zmiksować całość. Dodać pokrojony rabarbar i wymieszać. Formę do muffinek wyłożyć papilotkami (najlepiej tłuszczoodpornymi), można też ułożyć na zwykłej blaszce kubeczki wolnostojące. Napełnić je ciastem tak by zapełnione były do 3/4 wysokości. Wstawić do rozgrzanego piekarnika i piec około 20-25 minut- do suchego patyczka.
* * *
Dodaj komentarz
Zdjęcia… <3
Babeczki jutro będą na deser! Dzięki za kolejny fajny przepis. Ps. Zdjęcia najpiękniejsze w sieci!! I cały blog fantastyczny!
Piękny blog! Zdjęcia boskie. Tyle znalazłam już fajnych przepisów. Żałuję, że dopiero Cię odkryłam. Będę testować z pewnością. Pozdrawiam i gratuluję!
Zdjęcia znów śliczne! Przepis fajnny, prosty, do wypróbowania. Rabarbar też jeszcze mam w ogrodzie. Pozdrawiam